Ponieważ zbiórka na leczenie małego Jasia chorującego na rdzeniowy zanik mięśni zakończyła się sukcesem, można było podać chłopcu lek. Chłopiec opuścił już szpital w Lublinie i po kilku tygodniach powrócił z rodzicami do domu.
Zbiórka była ogromnym wyzwaniem dla całej społeczności i całej Polski. Na terapię zebrać trzeba było aż 9 milionów złotych. Na szczęście inicjatywa zakończyła się sukcesem. Podany małemu Jasiowi lek Zolgensma sprawia, że organizm chorego ponownie zaczyna produkować białko. Wcześniej było to niemożliwe – proces blokował wadliwy gen. Terapia ma szanse powstrzymać postęp zaniku mięśni.
Niepokoje…
Pierwsze objawy wystąpiły tuż po porodzie. Jaś nie mógł ruszać rękami i nogami. Duża praca fizjoterapeutów i intensywna rehabilitacja zmieniły ten stan rzeczy, a teraz, dzięki terapii genowej, chłopiec będzie miał szansę na normalne życie.
Nie obyło się jednak bez nerwów. Na początku po podaniu leku u Jasia wystąpiły skutki uboczne kuracji. Na szczęście stan dziecka dość szybko się poprawił. Przez kilka tygodni malec wraz z rodzicami przebywał w lubelskim szpitalu. Tam prowadzona była terapia i tam wykonano późniejsze badania. Teraz cała rodzina jest już w domu.